Piwowar(ka) – czyli o kobietach w piwowarstwie
W dzisiejszym świecie piwo cieszy się ogromnym zainteresowaniem, nie tylko od strony jego wytwarzania i konsumpcji. Coraz więcej pytań pojawia się także o jego genezę historyczną, wpływ na społeczeństwo oraz obyczaje. Jednym z ciekawszych pytań, jakie możemy zadać brzmi: Czy kobiety miały kiedyś cokolwiek wspólnego z piwem?
Na pierwszy rzut oka, sugerując się stereotypami jakie przynosi nam kultura masowa, odpowiedź brzmi „nie”. Kto z nas nie zna reklam telewizyjnych, scen z filmów i seriali, czy nawet internetowych memów przedstawiających mężczyzn przy kadzi, serwujących piwo lub raczących się złotym trunkiem w pubie, czy podczas oglądania meczu ulubionej drużyny?
Warto jednak przyjąć szerszą, bardziej odległą perspektywę, bo dzięki temu obraz znacząco się zmienia. Już od zarania dziejów, piwo było przygotowywane właśnie przez kobiety, będące strażniczkami domowego ogniska. Warzenie piwa było jednym z zajęć gospodarskich na równi z dojeniem krów czy gotowaniem obiadu. Mężczyźni zajęci byli wówczas zdobywaniem pożywienia w trakcie polowań lub udziałem w toczących się walkach i wojnach. Według historyka i pisarki Jane Peyton, to właśnie kobiety stoją za stworzeniem napoju, który jest dziś trzecim najpopularniejszym na świecie po wodzie i herbacie. Według niej już w starożytnej Mezopotamii to właśnie niewiastom powierzano zadanie warzenia piwa i prowadzenia tawern. Być może kierowano się tu faktem, że w starożytnych kulturach Mezopotamii, Babilonii i Egiptu pieczę nad sferą piwa sprawowali nie bogowie, a boginie – odpowiednio Izyda, Isztar i Ninkasi.
W Skandynawii, sytuacja wyglądała podobnie. To właśnie kobiety posiadały wyłączność w kwestii zajmowania się warzeniem piwa, a starożytni Finowie wierzyli, że piwo zostało stworzone przy udziale trzech kobiet, śliny niedźwiedzia i miodu dzikich pszczół. W czasach nam nieco bliższych, czyli w XVI – wiecznej Anglii istniała instytucja tzw. żon piwnych, które przygotowując piwo w domu znacznie przyczyniały się do zasilenia domowego budżetu. W północnych Niemczech panny otrzymywały w posagu narzędzia przydatne do wyrobu piwa. Inną sytuacją, dla nas dzisiaj niepojętą, był fakt, iż karmiące matki zachęcano do picia piwa, w celu zwiększenia ilości pokarmu, ponieważ jęczmień wpływa na laktację, a gotowane w trakcie przygotowywania piwo było uważane za bezpieczniejsze do konsumpcji niż woda.
Niestety, w Europie wraz z rozwojem chrześcijaństwa, rola kobiet w warzeniu piwa zaczęła maleć. Piwowarstwo stało się domeną mnichów, którzy „odkryli” m.in. chmielenie piwa. Okrutny los spotkał Katarzynę von Bora, która po poślubieniu Marcina Lutra, została odsunięta od zawodu piwowarki w jednym z klasztorów. Męską dominację w dziedzinie piwa pogłębiła jeszcze bardziej rewolucja przemysłowa.
W dobie współczesnej piwnej rewolucji, kobiety coraz częściej i chętniej trudnią się piwowarskim zajęciem. Warzą piwo w domach, tworzą własne receptury i startują z powodzeniem w piwowarskich konkursach. Stanowią część kadry małych i dużych browarów. Są technologami, zarządzają oddziałami produkcyjnymi. Można więc stwierdzić, że w pewnym sensie historia kobiecego piwowarstwa zatacza koło.
Źródła: Błońska A., Piwowar była kobietą w: https://kopalniawiedzy.pl/Jane-Peyton-piwo-warzelnictwo-piwowarstwo-kobiety,10038, Gilbert Delos „Piwa Świata” 2002 r., https://targipiwne.pl/profesjonalizacja-piwowarstwa/ (zdj.), wiedza własna.